12 miliardów na okręty, które w czasie wojny nie przetrwają nawet kilku minut. Decyzja MON o zakupie fregat przeciwlotniczych nie służy obronie Polski i przyszłości Marynarki Wojennej.
zobacz także
Bezpieczeństwo Polski powinno być kluczowym determinantem wszystkich działań podejmowanych przez rząd RP. Jak dobitnie pokazują ostatnie wydarzenia związane z rosyjską agresją na Morzu Azowskim, jednym z obszarów wymagających obrony jest Morze Bałtyckie.
Instytut Jagielloński realizując projekt „Dostęp do morza zobowiązuje” wielokrotnie podnosił temat degradacji zdolności operacyjnych Marynarki Wojennej, która jest najbardziej zaniedbanym rodzajem Sił Zbrojnych RP. Niestety pomimo licznych deklaracji przedstawicieli najwyższych władz państwowych nie prowadzone są żadne działania mające na celu wzmocnienie bojowych zdolności naszych sił morskich. Pojawiają się natomiast prasowe i nieoficjalne informacje o decyzji MON dotyczącej zakupu fregat przeciwlotniczych. Bardzo drogich okrętów, które będą nieprzydatne do obrony Polski, ponieważ w przypadku konfliktu na Bałtyku zostaną zniszczone w pierwszych jego minutach. Tak zresztą wynika z własnych analiz resortu obrony. Dlaczego więc MON chce wydać kilkanaście miliardów złotych na niepotrzebne okręty?
dr Łukasz Kister
Ekspert ds. bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego
email: [email protected]
tel. 880 147 767