<
p style="text-align: center;"><strong><a href="http://beta.jagiellonski.pl/wp-content/uploads/2011/06/Łukasz-Kister2.jpg"><img class="alignleft size-full wp-image-603" title="Łukasz Kister" src="http://beta.jagiellonski.pl/wp-content/uploads/2011/06/Łukasz-Kister2.jpg" alt="" width="235" height="298" /></a></strong></p>
<p style="text-align: justify;">Wartość i siła współczesnej firmy to jej tajemnice, albo jak mawiał niedościgniony w zarabianiu pieniędzy Arystoteles Onassis - wiedzieć to, czego nie wiedzą inni. Czy jednak nasz rodzimy biznes, po ponad 20 latach istnienia w otoczeniu konkurencyjnym, świadom jest wartości informacji i niepodważalnej potrzeby ochrony własnych aktywów informacyjnych? Odpowiedź niestety nie jest pocieszająca, szczególnie w sytuacji gdy raj dla firm – zielona wyspa wśród tonących gospodarek zachodnich, okazał się zgrabnym, ale i skutecznym zabiegiem karmienia publicity.</p>
<p style="text-align: justify;"> </p>
<p style="text-align: justify;">Zgodnie z klasyczną teorią zarządzania, na przedsiębiorstwo składają się ludzie i pozostające w ich władaniu aktywa: finansowe, rzeczowe i informacyjne. Nie są one jednak równoważne, a znaczenie i wartość poszczególnych z tych składników zmieniły się wraz ze zmianami społecznymi. Obecnie wszyscy stoimy w centrum wydarzeń ewolucji cywilizacyjnej. Jesteśmy bezpośrednimi świadkami drastycznego końca epoki przemysłowej, którą bezpardonowo wyparła wszechobecna informacja. Współczesny biznes wkroczył w nową erę – erę gospodarki opartej na informacji, gdzie potęga nie jest mierzona w maszynach, biurowcach czy lokatach bankowych, ale w wartości posiadanych tajemnic. Międzynarodowy ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa biznesu Donald L. Pipkin stwierdza, że „informacja jest dla firmy najwartościowszym majątkiem, niezależnie od tego, czy jest to tajna receptura, lepszy proces produkcyjny, czy lista klientów. Są to rzeczy, które zapewniają przedsiębiorstwu przewagę nad konkurencją. Efektywne spożytkowanie informacji przez firmę, jest czymś, co decyduje o sukcesie lub porażce; stało się kluczowym czynnikiem sukcesu przedsiębiorstwa.”. Potwierdzają to różnorodne badania, zarówno międzynarodowe, jak i nasze rodzime. Dzisiaj udział zasobów informacyjnych w strukturze wartości każdej firmy stanowi co najmniej 80% i co najważniejsze, nie ma tu znaczenia rodzaj i zakres prowadzonej działalności. Co to oznacza w praktyce?Ni mniej ni więcej tylko tyle, że w każdych 5 złotych wartości przedsiębiorstwa – 4 złote to aktywa niematerialne, a tylko 1 złoty to wartość zasobów rzeczowych i finansowych.</p>
<p style="text-align: justify;">Jak więc łatwo zauważyć, informacje są kluczowym aktywem każdego przedsiębiorstwa. Jeżeli potrafimy określić wymierną wartość posiadanej informacji, to potrafimy także określić poziom strat jakie poniesiemy, gdy nasza informacja zostanie skradziona, przechwycona, zmieniona lub usunięta. Zabezpieczenie tajemnic biznesowych musi więc być podstawową zasadą zarządzania każdą organizacją. Co więc w tym obszarze robią polskie firmy?</p>
<p style="text-align: justify;">Ponad 80% naszych rodzimych przedsiębiorstw nie przeprowadza inwentaryzacji i oceny wartości posiadanych informacji, nie ocenia ryzyka ich utraty i skutków takiej sytuacji, nie wdraża żadnych organizacyjnych i technicznych zabezpieczeń swoich zasobów niematerialnych, nie prowadzi żadnych działań edukacyjnych dla swoich pracowników. Co gorsza, o wycieku lub kradzieży własnych tajemnic menedżerowie tych firm dowiadują się najczęściej od konkurencji oraz doniesień medialnych. Oczywiście, tę patologiczną sytuację pogorszyło poruszone na wstępie przekonanie o niezniszczalności i wyjątkowości polskiej gospodarki. Gdy wielowiekowe międzynarodowe koncerny wyprzedawały majątek trwały, pozostawiając sobie wyłącznie władztwo nad właściwie rozumianym „know how”, nasze firmy sprzedawały patenty, projekty, licencje, zwalniały najwartościowszych pracowników wraz z ich wiedzą i doświadczeniem, a pozostawiały swoje reprezentacyjne biurowce i limuzyny zarządu.</p>
<p style="text-align: justify;">Zapewnienie organizacji właściwego poziomu bezpieczeństwa informacyjnego jest przedsięwzięciem skomplikowanym i kosztowanym, to jednak przyszłość, wizerunek i dobre imię firmy stanowi wartość bezcenną.</p>
<p style="text-align: justify;">Niech przestrogą będą słowa prof. Leszka F. Korzeniowskiego, który tak skwitował brak świadomości znaczenia informacji w biznesie – „przy kradzieży informacji pozornie nic nie ginie, właściciel dalej ją ma, z tym, że jest ona bez wartości”.</p>
<p style="text-align: justify;"><em>Tekst ukazał się w "Gazecie Finansowej", nr 18/2011.</em></p>