<
div style="text-align: justify;">
<div>
Mija już drugi miesiąc od ujawnienia przez media faktu wydzierżawienia przez Naukowa i Akademicka Sieć Komputerową (NASK) prawa do zarządzania narodowymi domenami internetowymi – POLSKA.pl i POLAND.pl, komercyjnemu podmiotowi Wydawnictwu AGORA S.A.. Niemniej jednak pomimo licznych protestów w tej sprawie kierowanych oficjalnie przez różne środowiska, zauważyliśmy brak właściwego zainteresowania tym naprawdę ważnym problemem przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
<strong>Instytut Jagielloński zaniepokojony jest lekceważeniem tej sytuacji i próbą umniejszania jej skutków dla wizerunku naszego kraju. </strong>
Po pierwsze. Internetowe domeny narodowe należy uznać – szczególnie w dobie „społeczeństwa internetowego” – za pewnego rodzaju <strong>dobro narodowe.</strong> Stanowią one <strong>rodzaj marki, element budowania wizerunku i tożsamości narodowej za granicą </strong>– patrz: france.fr, deutschland.de, italia.it, croatia.hr.
W większości państw zachodnich domeny narodowe są <strong>oficjalnymi stronami internetowymi tych państw,</strong> a przekazywane za ich pośrednictwem treści pozostają <strong>w wyłącznej gestii agend rządowych.</strong> Są to elementarne praktyki z zakresu dyplomacji publicznej (która w dobie masowej komunikacji jest jednym z najważniejszych pól aktywności międzynarodowej państwa) i trudno zrozumieć przesłanki, którymi kierowała się polska administracja publiczna, podejmując decyzję o dzierżawie obu domen.
Poprzez co najmniej nieprofesjonalne działanie NASK, jakim było przekazanie narodowych domen internetowych prywatnemu podmiotowi,<strong> Ministerstwo Spraw Zagranicznych utraciło jedno z ważnych narzędzi promocji naszego kraju i jego interesów za granicą. </strong>
Po drugie: <strong>proces wydzierżawienia narodowych domen internetowych sam w sobie powinien stanowić bardzo ważny element zainteresowania agend rządowych.</strong>
Państwowy instytut badawczy NASK <strong>w niejasnych okolicznościach, bez wiedzy i zgody swojego organu nadzorującego – Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, oraz gestora polskiego wizerunku za granicami – Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a nawet wbrew ich oficjalnym wnioskom wydzierżawia narodowe domeny internetowe prywatnej Spółce. Wybór ten nie zostaje poprzedzony żadną formą przetargu publicznego.</strong> Należy przy tym pamiętać, że obie <strong>domeny są niezwykle atrakcyjne z biznesowego punktu widzenia</strong>, o czym świadczą wysokie wartości parametru „Google Page Rank” obydwu z nich.
Jednocześnie <strong>za skandaliczne należy uznać oficjalne oświadczenie NASK,</strong> w którym stwierdzono, że<strong> nie obowiązują ich procedury przetargowe, a szczegóły kontraktu na dzierżawę narodowych domen internetowych nie zostaną ujawnione do publicznej wiadomości. </strong>
Po trzecie, <strong>brak nadzoru nad domenami internetowymi kojarzonymi powszechnie z państwem polskim może powodować zamieszczania na tych stronach treści naruszających lub wręcz przeciwnych interesom narodowym i racji stanu Rzeczypospolitej Polskiej.</strong>
Już w chwili obecnej na przedmiotowych stronach internetowych wszystkie<strong> linki tematyczne,</strong> które dotychczas prowadziły do informacji <strong>o naszym kraju, jego historii i kulturze </strong>– np. „Skarby archiwów polskich”, projekt Archiwów Państwowych prowadzony wspólnie właśnie z NASK, <strong>obecnie prowadzą na nieistniejące podstrony Portalu Gazeta.pl. </strong>
W związku<strong> z powyższym Instytut Jagielloński stojąc na stanowisku niemożności komercyjnego posługiwania się nazwą „Polska” wnosi o jak najszybsze podjęcie niezbędnych działań mających na celu unieważnienie zawartej umowy dzierżawy narodowych domen internetowych oraz publiczne wyjaśnienie działań, które doprowadziły do tego haniebnego postępowania.</strong>
</div>
</div>
<p style="text-align: justify;"><button title="Kliknij, jeśli lubisz tę pozycję"></button></p>